WITAJ!

WITAJ!

piątek, 9 maja 2014

Pieluchowy zawrót głowy

  
Dziś słów kilka o pieluszkach. Przetestowałam już kilka rodzajów i chętnie podzielę się swoimi spostrzeżeniami na ten temat.

Otóż kiedy 11 lat temu miał się urodzić mój Starszy, byłam święcie przekonana, że przynajmniej na początku będę używała tylko pieluszek tetrowych, żeby dzieciaka nie odparzać itd. Moje postanowienie szybko zweryfikowało życie, bo chlopaczek urodził się wcześniej i przypominał bardziej oskubanego kurczaka niż pulchnego bobasa z reklam. Na taką odrobinkę pasowały tylko Pampers Newborn, więc wyboru nie było trzeba było płacić słono i się cieszyć, że takie cudo jest, bo dziecinna w tetrowych zwyczajnie znikała w całości.

Ale do sedna. Teraz newbornów jest cała masa. U mnie sprawdziły się BabyDream z Rossmana, zwłaszcza, że zaopatrzyłam się w kartę rabatową.

Takie opakowanko 30szt kosztowało mnie 9,9 pln, wiec jakieś 0,33 pln za sztukę. Świetnie się sprawdziły, ale tylko przez pierwsze 3 tygodnie, kiedy to ambitny rodzic w dzikim szale przewija 
dzieciaka co godzinę/ dwie. Przy rzadszym przewijaniu jest już gorzej. Pachwinki się przecierają, a 
pieluszkach dość szybko przecieka. Dużym plusem tych pieluch jest specjalne wycięcie na gojące się pempuszek. 
  
Słowem zakończenia o newbornach powiem tylko, że dobrze mi się sprawdziło zakładanie na noc sporo droższych ale jednak dużo lepiej chłonnych Pampersów.

Kiedy już się do newbornów przyzwyczaiłam, pewnego pięknego poranka okazało się, że moje dziecię z nich zwyczajnie wyrosło, na szczęście miałam zapasik pieluszek midi sprezentowanych przez bardziej doświadczone koleżanki z pracy.

I tak zaczęła się moja przygoda z testowaniem pieluszek midi, gdyż rozrzut cenowy jest naprawdę spory. Do tej pory przetestowałam marki: Pampers ( promocja w Lidlu ) , Pampers Sleep&Play ( np. Carrefoure ), Dada ( Biedronkowe ), BabyDream ( Rossman ) i przymierzam się jeszcze do Toujours ( Lidlowe ). 

Jeśli chodzi o BabyDream to uwagi są przy Midi właściwie takie same jak dla Newborn tylko że, cena wyższa jakieś 10gr na pieluszce.

Pampers w normalnej cenie to wydatek ok. 0,68 pln za pieluszkę, oczywiście można upolować taniej co polecam, bo naprawdę bardzo dobre to pieluszki. Są na tyle wysokie, że nawet jak się brzeg przy 
ubieraniu Wiercipiętka zawinie to tragedii nie ma.

Pampers Sleep&Play to tańsza propozycja od firmy Pampers, ok. 50gr za pieluszkę. Jakością w zasadzie nie odbiegają od tych standardowych jednak są troszkę krótsze i coś co mnie osobiście nie pasowało i sprawiło, że już drugiej paczki nie kupiłam to bardzo ( ale to bardzo ) intensywny zapach. Ładny ale jednak jak przytulam Szkraba to wolę czuć jego zapach niż pieluszki.

Dada dostępne w Biedronce ( nie wiem czy gdzieś jeszcze ) to wydatek ok. 0,43 pln i jak narazie jestem z nich bardzo zadowolona. Wystarczająco wysokie i bardzo chłonne, na tyle że nie muszę na noc wkładać Młodemu Pampersa. Wyglądają też przyzwoicie i nawet sporej kupki nie wypuściły na wolność co zdarzało się czasem przy tych tańszych Pampersach.

Następne do testowania są Toujours, które do tej pory wychodzą chyba najtaniej, bo ok. 38 gr za sztukę, także niedługo będzie aktualizacja tego tematu.

Tymczasem umykam...

3 komentarze:

  1. Moje testy ok 6 miesiąca życia, gdy dziecię jadło na potęgę, ale wciąż tylko mój pokarm, wykazały, że jedyne pieluchy, które dają rade całą noc to Toujours z Lidla. Ani Pampersy, ani Huggisy ani inne markowe nie wytrzymywały.

    OdpowiedzUsuń
  2. O to super, znaczy, że to co najlepsze czeka na mnie w szafce. Bardzo dziękuję za podzielenie się swoim doświadczeniem. Pozdrawiam i zapraszam ponownie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do Pampers Sleep&Play to również ich używalismy i dla mnie znaczącą wadę miało to, że nie są rozciągliwe na rzepach, co sprawiało, że ciężko się dopasowywało do ciałka synka.

    OdpowiedzUsuń