WITAJ!

WITAJ!

czwartek, 28 stycznia 2016

5 sposobów na wyjście z doła

sposób na doła 

Każdy to ma. Co jakiś czas dokładnie tak jak katar - dopadają nas smuteczki, łapiemy doła, wskaźnik samopoczucia pikuje, a biometr jest zdecydowanie niekorzystny. Zwał jak zwał, trzeba sobie z tym radzić, bo inaczej deprecha jak nic, a to już jest poważna sprawą, z którą trzeba wędrować po lekarzach i to prywatnie, bo na NFZ , taką depresję należy sobie zaplanować z jakimś minimum trzy miesięcznym wyprzedzeniem. Zatem, odpuśćmy pogłębianie przykrych stanów i weźmy byka za rogi.

Proponuję, wypróbowanie moich sposób na powrót do równowagi - czasem nawet do entuzjazmu.


5 SPOSOBÓW NA WYJŚCIE Z DOŁA

 

1. SŁODYCZE

 

Wcinanie czekoladki powoduje bezpośredni wzrost poziomu serotoniny w mózgu, a serotonina to hormon szczęścia, odpowiedzialny także za rytm snu czy pociąg seksualny. Czekoladka pobudza wytwarzanie endorfin, przez co czujemy się znacznie lepiej - ALE!!!!
NIE ŻREMY zaraz całej czekolady czy kilograma wafelków,bo dół to potem przyjdzie ze zdwojoną mocą jak staniemy na wadze albo nas zemdli. Najlepiej kupić sobie 3-5 ulubionych pralinek i trzymać je w pogotowiu "na czarną godzinę".

sposób na przygnębienie
Moje Najulubieńsze

 2. WINKO

 


Dobre winko wprawia nas w nastrój błogi, uspokaja skołatane nerwy i dobrze działa na serce. tylko znów umiar, bo jak wychlamy całą butlę to zacznie płakać!

3. KOLOROWE WDZIANKO

 

O wpływie ubrania na samopoczucie pisałam już tutaj, teraz jeszcze tylko dodam, że oddawanie się przygnębieniu w szarych dresach, może tylko nas dodatkowo przygnębić. Babeczki - wiecie o czym mówię, patrzymy w lustro i widzimy grubą brzydką, zaniedbaną babę i robi nam się przykro, a przecież nie w tym dzieło. Zatem siup do szafy, przebieramy się!

do it

 

4. PORZĄDEK W SZAFIE

 

A skoro już ruszyłyśmy się z kanapy, to może przy okazji, popijając winko, zrobić porządek w szafie? Śmiało, włączamy 'N SYNC czy co tam kochałyśmy za nastoletnich czasów i przeglądamy ciuchy. Zrobi się weselej, jaśniej i smuteczki pójdą w zapomnienie, bo skoro będzie trochę wolnego miejsca w szafie, to można iść na zakupki - hurrraaa!!! ALE - dopiero po zakończonej kuracji. Z dołem nie idziemy na zakupki, bo możemy wrócić z jeszcze większym!

 

5. RADOSNE FILMY

 


Żadnych tam komedii romantycznych, a już na pewno nie dramaty czy wyciskacze łez typu "Przeminęło z wiatrem" - polecam raczej filmy o cheerleaderkach. Wesołe, pełne entuzjazmu, kolorowe. Nie nałapiemy się kompleksów, bo dziewczynki, chociaż ładne i wysportowane, są tam przedstawiane jako raczej głupiutkie istotki. Problemy z jakimi się borykają, mogą nas tylko rozbawić, a energetyczna muzyka i taniec, gwarantują powrót z krainy smutku. Seria "Bring it on" ma chyba ze 6 części, więc nawet jak jeden film nie postawi was na nogi to cała seria już na pewno.




Jestem bardzo ciekawa jakie Wy macie sposoby na smuteczki - przesyłam mnóstwo uśmiechów, oby ten post zbyt często się nie przydawał ;)



 

poniedziałek, 25 stycznia 2016

Test kosmetyczny cz.2 Olejek Arganowy

Jak każda kobieta poszukuję najlepszego sposobu na zachowanie młodego, zdrowego wyglądu. Będąc Mamą nastolatka oraz niezwykle ruchliwego dwulatka, potrzebuję kosmetyków, które nie tylko będą skuteczne, ale także nie będą wymagały zbyt dużych nakładów czasu i pieniędzy. Od jakiegoś czasu najlepsze firmy kosmetyczne zachwalają działanie kwasu hialuronowego oraz olejku arganowego, które wchodzą w skład ekskluzywnych specyfików. 

Sprawdziłam działanie obu składników w formie samodzielnych produktów. Wyniki testu kwasu hialuronowego możecie sprawdzić w jednym z wcześniejszych postów tutaj, a dziś pod lupą....


OLEJEK ARGANOWY

Zwany "płynnym złotem Maroka" olejek tłoczony na zimno z owoców Argania Spinosa, czyli arganii żelaznej. Do wyprodukowania 1 litra oleju, potrzeba ponad 30 kg owoców. Olej o ciemnym, czerwonawym zabarwieniu ma zastosowanie spożywcze, natomiast jasny w medycynie i kosmetyce.

zastosowanie olejku
owoce arganii
Bogactwo substancji zawartych w olejku sprawia, że "eliksir młodości" stał się lekiem na całe zło. Antyoksydanty, takie jak witamina E, mają zbawienne działanie na skórę, zapobiegając jej starzeniu, a w efekcie powstawaniu zmarszczek i wysuszaniu. Regeneracji uszkodzonego naskórka oraz wszelkich zmian skórnych, służą nienasycone kwasy tłuszczowe ( omega - 9 i omega -6 ). 

Olejek arganowy ma szerokie zastosowanie, jako składnik: 

  • kremów przeciwzmarszczkowych
  • kremów nawilżających
  • balsamów regenerujących
  • odżywek
  • płynów przeciwtrądzikowych
  • masek do włosów

PREZENTACJA TESTOWANEGO PRODUKTU 

 

Olejek Arganowy
Olejek Arganowy, który otrzymałam do testowania z firmy ECOFORLIFE24.PL to czysty olejek kosmetyczny, tłoczony na zimno, nierafinowany i niefiltrowany. Specyficzny zapach oraz barwa, potwierdzają jego jakość i przeznaczenie. Należy bardzo uważać przy zakupie olejku, gdyż z moich informacji wynika, że niejednokrotnie sprzedawane są wersje kuchenne - czyli o ciemniejszej barwie, nieklarowne, przeznaczone do użytku spożywczego, a nie kosmetycznego!

Buteleczka 50ml, jest z ciemnego szkła, które zabezpiecza produkt przed utratą cennych właściwości.Niezbędne informacje dotyczące sposobu stosowania produktu zamieszczone są na małej ulotce.

Testowanie olejku rozpoczęłam wraz z początkiem testów kwasu hialuronowego , czyli ponad dwa miesiące temu. Olejku używałam na całą buzię, zaraz po zaaplikowaniu kwasu, a także na dłonie, wmasowując go w paznokcie. Ponadto sprawdziłam też działanie olejku na włosach, ustach oraz jako zabezpieczenie przed mrozami.

KONFRONTACJA, CZYLI JAK TO DZIAŁA? 

        
         Zastosowanie przeciwzmarszczkowe

Bardzo pozytywne wrażenia. Miejsca, które były traktowane olejkiem, prawie natychmiastowo stają się odżywione. Po nałożeniu olejku skóra staje się gładka i sprężysta. Długo utrzymuje się stan nawilżenia i naprężenia.

         Zastosowanie ochronne i regenerujące

Jak najbardziej! Mam bardzo wrażliwą na mrozy i wiatry skórę. Zwykle muszę twarz traktować kremami dla dzieci, bo inaczej zaraz odczuwam pieczenie i wysuszenie. W okresie jesienno-zimowym ponadto wielokrotnie muszę nawilżać dłonie. Olejek arganowy nałożony rano doskonale chronił moją twarz, nawet podczas największych mrozów i wiatrów, a zniszczone dłonie, szybko doszły do siebie. Również spękane usta ( krwawiące rany ) potraktowałam kwasem hialuronowym i olejkiem, dzięki czemu gojenie przebiegło szybko i bez ataku opryszczki.

Dodatkowo odkryłam, że olejek można stosować jako samodzielny błyszczyk - moim zdaniem efekt jest super, zobaczcie :




Olejek uchronił mnie też przed tragicznymi skutkami zbyt obfitego nałożenia kwasu - zobaczcie.

         Zastosowanie wzmacniające

piękne włosy
Odżywienie zniszczonych włosów

Tak! Na włosy bardzo skuteczny. Nałożyłam niewielką ilość na umyte włosy, które wcześniej zostały przeze mnie zgnębione lokówką, talkiem, lakierem i gumą do włosów. Szampon w żaden sposób poczynionych zniszczeń nie ogarnął, a ciutka olejku zdziałała cuda.

Jeśli chodzi o paznokcie to nie jestem specjalnie przekonana, żadnych cudownych efektów nie zauważyłam.

          Zastosowanie ujędrniające 

mama odpoczywa

Polecam wykorzystanie olejku arganowego do masażu. Doskonale się wchłania, ma przyjemną konsystencję i wpływa odświeżająco, a także ujędrniająco na ciało. Oczywiście zwisających pośladków nie dźwignie, ale poprawi napięcie i koloryt skóry.

            Inne - nieprzetestowane

Poza wymienionymi i przetestowanymi zastosowaniami, wskazuje się jeszcze następujące właściwości tego produktu:
  1. zmiękcza i regeneruje blizny
  2. łagodzi objawy trądziku młodzieńczego
  3. wspomaga leczenie ospy wietrznej
  4. łagodząco przy alergiach skórnych


  OLEJEK ARGANOWY OCENA


OPAKOWANIE/PREZENTACJA

Ciemna lekarska buteleczka nie zachwyca. Dodatkowo etykietka szybko się niszczy pod wpływem dotyku tłustych łapek. Ciemne szkło to konieczność, ale mogłoby być lepiej zabezpieczone.
Ocena 3/5

SPOSÓB STOSOWANIA

Stosowanie jest bardzo proste, choć jak to z olejkami bywa, łatwo przedobrzyć - zbyt duża ilość olejku np. na włosach powoduje efekt przetłuszczenia. Być może aplikator podobny jak przy kwasie byłby dobrym rozwiązaniem
Ocena 4/5

DZIAŁANIE

Zgodnie z tym co napisałam - olejek jest skuteczny i przyjemny. Ma bardzo dużo zastosowań , co sprawie, że może zastąpić wiele produktów kosmetycznych takich jak: krem, odżywka, błyszczyk, maska itp.
Ocena 4/5

WYDAJNOŚĆ

Tutaj jestem bardzo zadowolona. Po dwóch miesiącach, nadal mam jeszcze około 1/4 buteleczki 50ml . Przy codziennym dwukrotnym stosowaniu na buzię i szyję oraz dłonie, a także sporadycznym na włosy i usta, taki wynik jest świetny!
Ocena 5/5

DOSTĘPNOŚĆ I CENA

Obecnie nie trudno zakupić taki lub podobny produkt,  jest łatwo dostępny w sklepach zielarskich, aptekach czy z ekologicznymi produktami jak ECOFORLIFE24.PL

Cena 50ml buteleczki to ok. 21,00 zł,myślę że spokojnie wystarczy mi jeszcze na kolejny miesiąc.
Ocena 5/5

Podsumowując:

Ocena 21/25 to wynik całkiem dobry.Zapewne każda z Was będzie miała inne uwagi, a może znajdziecie jeszcze inne zastosowania "eliksiru młodości" ? 
Czekam na Wasze komentarze


Wykorzystano informacje z:
www.ecoforlife24.pl
 

czwartek, 21 stycznia 2016

Zazdrość dobra i zła

Wiele razy zdarzyło mi się usłyszeć pogardliwe wyrażone określenie "zazdrośnica", Wy nie? Niemożliwe, a może nie mówicie na głos tego co naprawdę myślicie ?    

Albo się Was boją ... Hihi i bardzo dobrze, niech się boją.


W czym rzecz... Takie mam zdanie, że zazdrość wcale nie jest zła, oczywiście jest pewne ALE, jednak o tym po tym.

Stanisława Fleszarowa-Muskat

Mało kto, ma takie wspaniałe życie, że niczego mu nie brakuje i wszystko czego zapragnie zjawia się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Mało komu udaje się wszystko czego się dotknie, a już niewielu z nas zdarza się olśniewający sukces. Przy czym pisząc sukces mam na myśli realizację wytyczonych celów, bo każdy ma swoją własną definicję sukcesu.

marzenia
Ach chociaż na troszkę

U mnie jest na przykład tak, że co się polepszy to się popieprzy. Już jestem w ogródku, już witam się z gąską, a tu nagle łup wali mnie w łeb stos problemowych kamlotów i drogę do sukcesu trzeba odłożyć na kiedy indziej, bo z gruzem na głowie ganiać nie lubię.

Dlatego kiedy tak sobie patrzę na przykład na kobitkę, która jak ja walczyła z diabelskimi kilogramami i też jej się udało, to zazdroszczę, bo na przykład jej cycki zostały gdzie były, a moje akurat ruszyły zwiedzać świat. 

Jeśli w konkursie, w którym trzeba było wykazać się kreatywnością i ja się tak bardzo starałam, bo nie stać mnie na kieckę, która była nagrodą, wygrał ktoś inny to zazdroszczę szczęściarze, ale nie życzę jej w duchu aby kiecka okazała się na nią za mała.

Tak samo zazdroszczę tym wszystkim ludziom, do których oddzwonili z RMF u czy Zetki - kurczę jakby mi tak kaska wpadła, chociaż raz .... 

No i tu dochodzimy do naszego ALE! Zazdroszczę, nawet czasem mega zazdroszczę, a nie raz nawet szlag mnie trafia, ale nie na tego szczęściarza, tylko na ten fart, co mnie ciągle nie zauważa. Zasuwa człowiek całe życie jak wół i nagle przed końcem góry się nóżka śliźnie jak temu bidnemu Syzyfowi. 

I dalej od nowa...

Jednak ta zazdrość jakoś mnie motywuje, że jeśli innym się udaje to mnie może też....no nie w każdej kwestii, cycki same nie wrócą :( Może trzeba się bardziej postarać.
Zazdroszczę blogerom sporej liczby aktywnych czytelników, ale nie próbuje im ich podbierać wpisując zaproszenie na mój blog komentarzu, tylko przeglądam i analizuję ich historie, uczę się i staram udoskonalać swoją stronę i wierzę, że ruszy maszyna :)

Zazdrość to dobra rzecz, pobudzająca do działania, motywująca i inspirująca, nie mylmy jej więc z zawiścią, która niszczy. Niczego dobrego nie wnosi do naszego życia, a może doprowadzić do przykrych konsekwencji. Może nawet zagrozić zdrowiu, a tego nie chcemy...


Zatem zazdrośćmy sobie twórczo, motywująco i niech nas to inspiruje!

poniedziałek, 18 stycznia 2016

Test kosmetyczny cz.1 Kwas Hialuronowy

olejek arganowy, kwas hialuronowy

Każda kobieta, nawet jeśli nie mówi tego głośno, choć odrobinę obawia się starzenia. Zwłaszcza widoczne objawy tego procesu przyprawiają nas o ciarki. Pierwsze zmarszczki, siwe włosy, zmiany w kolorycie i elastyczności skóry, u każdej z nas pojawiają się w innym czasie i natężeniu, ale żadna z nas tego nie lubi. 


Dlatego chętnie sięgamy po różne specyfiki, które mają spowolnić działanie czasu. Ostatnio do wielu kosmetyków, zwłaszcza tych droższych dodaje się kwas hialuronowy oraz olejek arganowy, jednak ceny tych magicznych mikstur często przerażają, dlatego postanowiłam sprawdzić, czy można zarówno kwas jak i olejek stosować indywidualnie. 


Zapraszam na test tych produktów, część pierwsza poświęcona w całości kwasowi hialuronowemu.


KWAS HIALURONOWY

Kwas hialuronowy to związek, który wiąże wodę w skórze właściwej. W młodej skórze kwasu hialuronowego jest pod dostatkiem, co gwarantuje jej sprężystość i brak zmarszczek. Z wiekiem ilość kwasu maleje. Tkanki pozbawione odpowiedniej ilości kwasu, z czasem się degradują - skóra  się starzeje, traci zdolność wiązania wody, co wpływa na wiotczenie, wysuszenie i powstawanie zmarszczek. Jedna cząsteczka kwasu hialuronowego jest w stanie związać ok. 250 cząsteczek wody.

Kwas hialuronowy to również główny składnik mazi stawowej, dlatego wykorzystuje się go także przy leczeniu schorzeń reumatoidalnych i w okresie rekonwalescencji.

Aplikacja kwasu hialuronowego, czy to w kremie czy bezpośrednio na skórę, daje mniej spektakularne ale bardziej trwałe efekty, niż jednorazowy zabieg, gdyż kwas podlega rozkładowi, stąd konieczność powtarzania zabiegów medycyny estetycznej. Wniosek z tego taki, że najlepiej jak najszybciej rozpocząć uzupełnianie niedoboru kwasu w skórze.

PREZENTACJA TESTOWANEGO PRODUKTU

Trójaktywny kwas hialuronowy o stężeniu 3%
Produkt, który otrzymałam do testów od EcoForLife24 to Trójaktywny kwas hialuronowy o stężeniu 3%, co oznacza, że składa się on z trzech aktywnych form kwasu HA, dzięki czemu ma on wzmocniony wpływ na włókna kolagenowe, które z wiekiem ulegają uszkodzeniu.

Buteleczka o pojemności 30 ml, zaopatrzona jest w opis produktu i sposób jego stosowania oraz precyzyjną pipetę, która ułatwia właściwe dozowanie - jak się okazało to niezwykle ważne.

Testowanie rozpoczęłam ok 20 listopada 2015, myślę, że dwa miesiące regularnego stosowania to dobry czas, by stwierdzić właściwe działanie produktu, zwłaszcza, że źródła podają iż pierwsze efekty widoczne są po 15-20 dniach.

Stosowanie! Ważna rzecz niezwykle, przy stosowaniu kwasu hialuronowego 3% ! Nakładamy dosłownie po kropelce w miejsca narażone na powstanie zmarszczek oraz wysuszenia. NIE ROZSMAROWUJEMY po całej buzi, dzikich ilości, bo można skończyć tak:

lub jeszcze gorzej!
Także bardzo Was proszę, na spokojnie.

Skąd mi takie cudo zakwitło na twarzy? Otóż poczytałam cóż to cudo może zdziałać dobrego, obejrzałam dokładnie co mi czas zrobił i doszłam do wniosku, że lecę po całości i tak o wyszło.

Rada! Czytajcie etykiety, zwłaszcza sposób stosowania! Wystarczy naprawdę niewielka ilość kwasu, dwa razy dziennie!

Jeśli już się przytrafiła taka skucha jak mnie, działamy natychmiastowo, poprzez delikatne nałożenie olejku arganowego, lub grubej warstwy kremu. Ja nałożyłam i olejek i krem - po godzinie byłam jak nowa, ale lekko wystraszona.

Konfrontacja, czyli czy to działa?

Porównam teraz efekty dwumiesięcznej kuracji kwasem hialuronowym z jego właściwościami.

  • Widoczna poprawa wyglądu skóry
Jak najbardziej! Zauważyłam sporą poprawę w kolorycie skóry, z którym jako wieloletni palacz i kawosz po trzydziestce, zaczęłam mieć pewne problemy.
  • Uzupełnienie kwasu HA w skórze
Tego stwierdzić niestety nie mogę, bo musiałabym przeprowadzić badania, ale faktem jest, że na pewno skóra nie utraciła, a może nawet lekko zyskała na jędrności.
  • Wygładzenie zmarszczek
Kwas stosowałam na zmarszczki na czole, wokół ust i nosa. Niestety nie zauważyłam tu znacznej poprawy, ale też proces nie posunął się do przodu, więc jest dobrze.
  • Nawilżenie skóry wysuszonej oraz zniszczonej
Tutaj niestety nie mogę się wypowiedzieć, gdyż moja skóra, była w dobrym stanie kiedy rozpoczynałam testy.
  • Wspomaga gojenie ran i oparzeń.
Jak najbardziej, zwłaszcza zimą, polecam stosowanie kwasu na spierzchnięte czy popękane usta. Daje natychmiastową ulgę i bardzo szybko leczy wszelkie pęknięcia. Co więcej od kiedy stosuję ten kwas, ani razu nie zaatakował mnie wirus opryszczki, a to jest dla mnie ogromnym sukcesem, gdyż zwykle w okresie jesienno-zimowym cierpię na to paskudztwo.

przed i po
Efekty dwumiesięcznego stosowania kwasu HA i olejku arganowego

Kwas ten można także stosować na zniszczone dłonie, natychmiast po nałożeniu widać efekt, który niestety przynajmniej w moim przypadku, był krótkotrwały. Po kilku godzinach, stan sprzed posmarowania powrócił, czyli działanie podobne do wszelkich kremów do rąk.

KWAS HIALURONOWY OCENA


OPAKOWANIE/PREZENTACJA

W porównaniu do kremów pięknie pakowanych w błyszczące słoiczki, ciemna lekarska buteleczka, wypada blado, jednak tylko ten sposób przechowywania tego produktu gwarantuje jego właściwe działanie. Mi generalnie to zupełnie nie przeszkadza.
Ocena 4/5

SPOSÓB STOSOWANIA

Stosujemy niewielką ilość kwasu, dwa razy dziennie. Mamy do dyspozycji wygodną w użyciu pipetę, więc ani nabranie płynu ani jego aplikacja, nie stanowi najmniejszego problemu. Stosowanie dwa razy dziennie, też jest dość przeciętną rutyną, więc tu nie mam absolutnie uwag.
Ocena 5/5

DZIAŁANIE

Jak opisałam wyżej, działanie tego produktu, można spokojnie przyrównać do efektów regularnego używania kremów ze średniej i wyższej półki. Dzikiego szału nie ma, ale też się nie zawiodłam, ponadto można owym kwasem odżywić sobie także włosy.
Ocena 4/5

WYDAJNOŚĆ

W tym punkcie jest naprawdę wspaniale. Buteleczka 30ml wystarczyła na pełne dwa miesiące, bez problemu, a jeszcze troszkę na dnie zostało. Używałam go regularnie na trzy rejony twarzy oraz usta i dłonie.
Ocena 5/5

DOSTĘPNOŚĆ I CENA

Obecnie nie trudno zakupić taki lub podobny produkt. Do stosowania na całe ciało zaleca się kwas hialuronowy 1%, który też jest łatwo dostępny w sklepach zielarskich, aptekach czy z ekologicznymi produktami jak ECOFORLIFE24.PL

Cena 30ml buteleczki z kwasem hialuronowym 3%, która starcza na ponad dwa miesiące stosowania to ok. 19,00 zł, czyli tyle ile się mniej więcej wydaje na krem ze średniej półki, a już na pewno mniej niż te z wyższej, a przecież tam zawartość kwasu jest śladowa!
Ocena 5/5

Podsumowując:

Ocena 23/25 to wynik bardzo dobry. Polecam wypróbowanie takiej kuracji. Jeśli macie już w domu krem, można jego skład wzbogacić, dodając kilka kropli kwasu. Najlepiej stosować kwas w połączeniu z olejkiem arganowym, o który opowiem w drugiej część, także zapraszam serdecznie już niebawem.


Wykorzystano informacje z:
www.dermatolog.pl
www.ecoforlife24.pl

wtorek, 12 stycznia 2016

NORMALNIE .... Czyli jak?

Zauważyliście jak często używamy słówka "normalnie"? Normalnie codziennie ...hihihi.... rzecz w tym, że jak się nad tym bardziej zastanowić, to słówko, znaczy dla każdego coś innego, czyli absolutnie NIENORMALNIE.


No, bo właściwie jak Ty robisz jajecznicę/naleśniki/biszkopta/schabowego ?
NORMALNIE
A jak Ci dziecko zasypia/bawi się/spędza czas na spacerze?
NO NORMALNIE
I w końcu - jak Ci minął dzień?
EEE TAM, NORMALNIE

Ile razy dostałyście taką niewiele mówiącą odpowiedź? A ile razy same tak odpowiedziałyście?


Pewnie z milion, i za każdym razem miałyście na myśli swój własny NORMALNY sposób na gotowanie czy spędzanie czasu. A tymczasem, zgodnie z definicją Małego Słownika Języka Polskiego PWN:

NORMALNIE - wg normy, zgodnie ze wzorem, przeciętnie, tak jak powinno być, właściwie, zwyczajnie

I zrobiło się dziwnie, bo o ile Twój dzień mógł minąć normalnie dla Ciebie, o tyle dla innych mógłby się wydawać wybitnie ciekawie ( bo co jeśli jesteś zawodowym kaskaderem? )!

A już temat jajecznicy, zupełnie nie pasuje do słowa NORMALNIE! Nie macie nawet pojęcia na ile sposobów można przygotowywać jajecznicę. Przez wiele lat, gdy Mama pytała mnie jak robię jajecznicę, odpowiadałam, że normalnie i temat znikał, bo niby co tu rozwijać. Do czasu kiedy nocowałam u Mamy i rano Starszy zażyczył sobie jajecznicy, ale żebym to ja zrobiła, bo moja jest najlepsza ( hehe - się wie ). To zbiło moją Mamę z tropu i wyszło na jaw, że ja nie robię na maśle, tylko na oleju, co prawda walę jaja prosto na patelnię, ale najpierw obsmażam na niej chlebek i wędlinkę, w kosteczkę, a nie w paseczki!



A normalna jajecznica wg mojego Lubego, to kompletne mega przedsięwzięcie kuchenne z koniecznością zaangażowania całego mnóstwa naczyń i powierzchni - MASAKRA!

Takich NORMALNYCH przykładów są stosy, więc pomyślcie o tym następnym razem gdy ktoś Was spyta jak robicie naleśniki, bo że normalnie to już wiemy ;)

Zadziwiło Was kiedyś czyjeś NORMALNIE? Ciekawa jestem Waszych historii,
a już niedługo test kosmetyczny, więc do zobaczenia niebawem.

środa, 6 stycznia 2016

Stylizacja na dobry nastrój

Zimowa aura sprzyja przygnębieniu. Za oknem mroźno i niesympatycznie, w portfelu pustki po świątecznym szaleństwie i jakoś ten karnawałowy nastrój nie chce przyjść. 

 

Mam na to sposób - stylizacja, która podziała lepiej niż pożarcie całej tabliczki czekolady ( takie lekarstwo trzeba ostro odpracować, tylko tak się nie bardzo chce ).


A oto radosne zestawienie, które sprawi, że poczujesz się lekko, radośnie i kobieco!


dobra stylizacja, ubranie na karnawał
Grunt to kolor
Stawiam na intensywne, wesołe kolory. Za oknem biało albo szaro, więc taka kolorowa stylizacja, natychmiast poprawi humor.

bluzka i spódnica
Radośnie i swobodnie
Miękkie tkaniny i luźne kroje, zamaskują mankamenty przy okazji podkreślając walory figury. Takie zestawienie przywoła uśmiech zadowolenia, a jak mawiał Leonardo da Vinci
Najbardziej Ci do twarzy z uśmiechem!
Życie jest lepsze gdy się śmiejesz!
Na tę leczniczą stylizację składają się dwie proste i niedrogie rzeczy:
Miękki oversizowy t-shirt w kolorze - fuksja
T-shirt jest dostępny w wielu kolorach i można go spokojnie nosić do jeansów i baldresówek, czy pod ciepły sweter ( do tego ciemniejszy o ton komin na szyję i mamy look niczym fashionista ).
Spódnica na kole Circle Blue
szyta z miękkiej pianki
Spódniczka ma takie magiczne właściwości, że się tańczyć chce! Śmiało powygłupiaj się i zaszalej,
czas zostać gwiazdą karnawału, a bez pozytywnego nastawienia ani rusz.

bo ja tańczyć chcę
Bo ja tańczyć chcę!
Napewno już czujecie się lepiej....ale odrobina słodyczy nikomu nie zaszkodzi, no może jeszcze jakiś fajny gadżet w postaci nowej torby, by się przydał...

Spraw sobie przyjemność!
Zarówno t-shirt, jak i spódniczka to propozycje od marki INSIST by Ania Pająk , która stawia na modę i wygodę w bardzo kobiecym wydaniu. Wpadnijcie też do WEARDROBE, po inspiracje i gotowe propozycje od Polskich projektantów.

A Wy jakie macie sposoby, aby przywołać karnawałowy nastrój?