Oj działo się wczoraj ...
Dziecina kazała nockę odpracować, na szczęście bez dzikich ryków ale za to było intensywnie. Odnoszę wrażenie, że Młody ma jakieś czujniki pomontowane, na 100%. Przecież jak ktoś śpi tak mocno, że mu łapki i nóżki dyndają to nie powinien czuć różnicy między moim wystawianiem w celu zrobienia kawki, a wystawianiem w celu odłożenia delikwenta do łóżeczka! Ale Młody jakimś cudem to wyczuwa. Pokój ma obok kuchni i jak tylko skręcałam w lewo ( do jego pokoju ) to od razu jedno oko podnosił, buzia w podkówkę i sygnał niezadowolenia. Jak zawracałam to ten jakby nigdy nic znów zapadał w głęboki sen.
Mało tego Skubany wyczuwa nawet moje myśli. Siedzę sobie grzecznie z bobaskiem na rękach i myślę " odłożę go tylko na momencik na kanapę i zjem jak człowiek " , a ten już standardowy zestaw oko-podkówka. O co chodzi pytam się?! Wszystkie Bąbelki tak mają czy tylko mój taki czujny....
Tak się do 23 bujaliśmy, więc nie udało mi się nawet poćwiczyć, a ruszyła akcja " powrót do figury sprzed ciąży w 60 dni" i ambitnie wzięłam w niej udział ( szczegóły na www.pamietnikmamy.pl - polecam gorąco )..... Będę to w bólach odrabiać...
Właśnie Młody zasnął , więc zaraz spróbuje jakoś oszukać czujniki i spalić trochę kalorii...trzymajcie kciuki!
Udałooo sięę!!! Zrobiłam streching i cardio, po których sapałam jak lokomotywa- papieroski wyłaziły pogwizdując ( wiem wiem, nieładnie palić, ale na zrzędzenie w tym temacie monopol ma moja Mamusia- takie jej rodzicielskie prawo).
Udało się także popichcić! Znalazłam fajny przepis na wykorzystanie białych szparagów ( http://est-ouest-est-ouest.blogspot.com/2012/06/risotto-ze-szparagami.html ) ale nie byłabym sobą gdybym nie dodała czegoś od siebie :) wrzuciłam więc moją ukochaną cukinię, kostkę czosnkową i doprawiłam imbirem oraz kurkumą. A na pięknie dymiące danie machnęłam serek gorgonzola i wyszło tak:
Skąd ja to znam... moja też ma takie "czujniki", które działają cały czas, niezależnie od tego czy śpi czy nie...
OdpowiedzUsuńJakieś zagłuszacze sygnału trzeba sobie chyba pomontować na kryzysowe sytuacje ;)
OdpowiedzUsuńheh tak chyba wiekszosc dzieci ma :) na szczescie u nas z czasem przeszlo :D
OdpowiedzUsuń